Wczoraj przeprowadziłam pierwszy testowy warsztat z ekonomii - skierowany do przyszłych przedsiębiorców. Uczestnikami byli humaniści - którzy uważali, że świat finansów i rozliczeń jest dla nich trudny. W ciągu tych kilku godzin - udało się osiągnąć cel. Poćwiczyliśmy budżet i cash - flow. Co najważniejsze zrozumieli różnicę pomiędzy zasadą memoriałową i kasową. Mam nadzieję, że gdy będą prowadzili swoje firmy - będą pilnować swojego cash-flow ;)
Przegadaliśmy też przysłowia i postawy na temat zarabiania pieniędzy, wydawani itp. - było zabawnie - ale i inspirująco. Mam nadzieję, że się podobało ......
sobota, 23 lutego 2013
sobota, 9 lutego 2013
czym jest ekonomia?
Czym jest ekonomia ?
Ekonomia jest to taka część naszego życia - która reguluje stosunki społeczne, relacje pomiędzy ludźmi. Pieniądze w sposób umowny regulują naszą wymianę usług i dóbr pomiędzy poszczególnymi osobami i grupami osób. "Kontraktujemy" się za każdym razem z kimś na jakąś usługę lub "rzecz"/"przedmiot" - który chcemy nabyć lub zbyć.
Ekonomia jest zbiorem norm społecznych - które regulowane są przez ludzi. Powiązana z prawem, polityką, religią, stylem życia, modą czy "presją społeczną" i wszystkimi aspektami naszego życia.
Jest tak blisko nas i dotyczy nas tak bardzo - a jednocześnie zaskakuje. W teoriach czytamy o prawie "niewidzialnej reki" - która kieruje rynkiem. Prognozujemy na temat tego jak zachowa się rynek. A rynek reaguje zależnie od tego jak zachowają się ludzie. Ludzie z kolei reagują na informacje - które otrzymują na temat rynku. To jak toczące się koło. Jedno i drugie jest od siebie zależne.
Gdyby ludzie lepiej rozumieli jak działa ekonomia i znali prawa rynku oraz to co się dzieje z nimi w tym aspekcie - być może lepiej radziliby sobie z zarządzaniem swoimi finansami. Również mniej "panikowo" czy też emocjonalnie podchodziliby do spraw finansów. Mniej stresu z pieniędzmi = lepsze zdrowie.
Poznałam kiedyś autorkę książki - "Przyciągnij pieniądze" - która twierdzi, że wszystko można przyciągnąć: pieniądze, miłość, dobrostan. Pewnie na tej samej zasadzie można by przyciągnąć kłopoty.
Ja wierzę w takie równianie (które jest podsumowaniem moich dotychczasowych doświadczeń):
praca z zaangażowaniem + świadomość tego co się dzieje dookoła i rozumienie + zapobieganie ewentualnym komplikacjom + pozytywne nastawienie = "przyciąganie pieniędzy"
Ekonomia jest to taka część naszego życia - która reguluje stosunki społeczne, relacje pomiędzy ludźmi. Pieniądze w sposób umowny regulują naszą wymianę usług i dóbr pomiędzy poszczególnymi osobami i grupami osób. "Kontraktujemy" się za każdym razem z kimś na jakąś usługę lub "rzecz"/"przedmiot" - który chcemy nabyć lub zbyć.
Ekonomia jest zbiorem norm społecznych - które regulowane są przez ludzi. Powiązana z prawem, polityką, religią, stylem życia, modą czy "presją społeczną" i wszystkimi aspektami naszego życia.
Jest tak blisko nas i dotyczy nas tak bardzo - a jednocześnie zaskakuje. W teoriach czytamy o prawie "niewidzialnej reki" - która kieruje rynkiem. Prognozujemy na temat tego jak zachowa się rynek. A rynek reaguje zależnie od tego jak zachowają się ludzie. Ludzie z kolei reagują na informacje - które otrzymują na temat rynku. To jak toczące się koło. Jedno i drugie jest od siebie zależne.
Gdyby ludzie lepiej rozumieli jak działa ekonomia i znali prawa rynku oraz to co się dzieje z nimi w tym aspekcie - być może lepiej radziliby sobie z zarządzaniem swoimi finansami. Również mniej "panikowo" czy też emocjonalnie podchodziliby do spraw finansów. Mniej stresu z pieniędzmi = lepsze zdrowie.
Poznałam kiedyś autorkę książki - "Przyciągnij pieniądze" - która twierdzi, że wszystko można przyciągnąć: pieniądze, miłość, dobrostan. Pewnie na tej samej zasadzie można by przyciągnąć kłopoty.
Ja wierzę w takie równianie (które jest podsumowaniem moich dotychczasowych doświadczeń):
praca z zaangażowaniem + świadomość tego co się dzieje dookoła i rozumienie + zapobieganie ewentualnym komplikacjom + pozytywne nastawienie = "przyciąganie pieniędzy"
czwartek, 7 lutego 2013
chemia w pracy
Wcześniej pisałam o tym, ja k nauczyłam się w pierwszym
miejscu pracy, że nie wszyscy do siebie pasują. Ludzie mają rożne systemy
wartości i styl pracy. Dziś przekonałam się o tym, ale z punktu widzenia osoby
zatrudniającej. Wiem już, że chciałabym, żeby pracownik z którym współpracuje
był w dużej mierze podobny do mnie. Ważne jest również uzupełnianie się. Jedna
osoba robi dobrze to –a druga tamto. Lecz jeśli nie będą umieli płynnie porozumiewać
się – czasami nawet „bez słów” długo taki układ nie przetrwa. Najważniejsze
jednak jest zaufanie do drugiej osoby . Wtedy komunikacja przebiega łatwiej i
wszelkie konflikty i nieporozumienia obchodzą się w znośniejszej atmosferze.
W pracy jak w związkach prywatnych – jak to ktoś kiedyś
powiedział „musi być chemia”. Wtedy łatwiej o te porozumienie bez słów. Potrzebne
jest takie zrozumienie – ponieważ nie zawsze jest czas na przekazywanie
szczegółowych informacji i omawianie wszystkiego po kilka razy. Czasami po
prostu trzeba wykazać się samodzielnością i inicjatywą. Czasami ? ja bym chciała,
żeby osoby współpracujące ze mną właśnie takie cechy miały.
Subskrybuj:
Posty (Atom)